
Niestety dla osób na diecie wegańskiej, najbardziej zasobne w lecytynę są produkty pochodzenia zwierzęcego – ryby, wątróbka oraz, szczególnie, jajka. Swoją drogą to od tych ostatnich lecytyna zaczerpnęła swoją nazwę (z języka greckiego lekithos – żółtko jaja). Na szczęście, w przeciwieństwie do witaminy B12, lecytynę weganie są w stanie skutecznie uzupełniać odpowiednią dietą roślinną.
Suplementacja lecytyną na diecie wegańskiej. Jaką lecytynę wybrać i jak długo stosować?
Suplementy zawierające lecytynę są powszechnie dostępne na rynku, bardzo popularna jest lecytyna sojowa, a preparaty występują w formie płynów, proszku, kapsułek i tabletek do żucia. Zwykle zaleca się dawkę 1200 mg dziennie stosowaną przez kwartał. Dobrze jest jednak przy tym orientacyjnie oszacować ilość lecytyny spożywanej w posiłkach w czasie dnia, ponieważ przedawkowanie lecytyny może wiązać się z przykrymi dolegliwościami – biegunką, bólami brzucha czy też nudnościami. Warto zapoznać się z ulotką tak jak przy stosowaniu każdego innego środka. Szczególną czujność powinny zachować kobiety w ciąży lub karmiące piersią, gdyż składniki towarzyszące lecytynie w składzie wielu suplementów mogą być dla nich niewskazane.
Produkty roślinne bogate w lecytynę
Wśród produktów roślinnych bogatych w lecytynę wymienia się soję, słonecznik, rzepak oraz ich pochodne, a także orzechy, orzeszki ziemne i kiełki. Lecytyna stosowana jest także powszechnie w przemyśle spożywczym, szczególnie w branży cukierniczej (czekolada, kremy i ciastka) i piekarskiej (wypieki). Co oczywiste, nie wszystkie wymienione wyżej składniki wpisują się w kategorię produktów wegańskich, ale lecytyna jest tak powszechnie stosowana, że i znajdzie się także w ich roślinnych odpowiednikach. Szczególnie, że lecytyna stosowana w gastronomii, występująca jako surowiec dostępny choćby przez stronę https://oqema.pl/aktualnosci/lecytyna-sojowa-rzepakowa-slonecznikowa-w-stalej-ofercie-overlack wytwarzana jest z reguły z produktów roślinnych. Pozyskiwanie lecytyny z produktów pochodzenia zwierzęcego, mimo że są one bogatsze w ten składnik jest droższe i budzi wątpliwości etyczne nie tylko wegan, ale i innych osób zainteresowanych losem zwierząt. Z drugiej strony wytwarzanie lecytyny z produktów roślinnych jest dużo prostsze – jest ona produktem ubocznym rafinacji np. olejów rzepakowych i słonecznikowych. Stąd też lecytyna sojowa, rzepakowa i słonecznikowa są najczęściej spotykanymi składnikami na etykietach produktów zawierających lecytynę.